Do skrzydła szpitalnego weszła starsza kobieta. Drobne krople potu na jej czole, przyśpieszony puls i nieregularny oddech mogły świadczyć o silnym zdenerwowaniu. W pomieszczeniu było bardzo cicho, tylko stukot jej niewielkich obcasików, odbijał się od kamiennych ścian. Stanęła przed jednym z śnieżno białych łóżek, na którym leżała, bardzo blada dziewczyna o płomiennorudych włosach. Na krześle obok spała inna gryfonka, o brązowych włosach. Ciuchy miała brudne i poszarpane gdzieniegdzie. Bardzo mocno ściskała dłoń przyjaciółki, która spadała bezwładnie z łóżka. Siwa kobieta popukała starszą dziewczynę w ramię.
-Hermiono!
W tym momencie ona się obudziła i niechętnie przetarła zmęczone oczy dłońmi. Spojrzałą zdziwiona na nauczycielkę.
-Profesor McGonagall? O co chodzi?-Spytała po chwili, a dopiero teraz przypomniała jej się całą sytuacja i aż poczuła się trochę głupio, że pyta o tak oczywistą sprawę.
-O co chodzi? Może ty mi wytłumacz. Czemu znowu gdy dzieje się coś złego, ty i pan Malfoy jesteście w pobliżu?!-Odparła, patrząc na nią surowym wzrokiem
_________
To taka zapowiedź następnego odcinka. :)
Dlaczego taak krótko ?? :O No, ale zapowiada się fajnie xd ~łapa
OdpowiedzUsuńO jeju... To przez przyadek dodałam xD
UsuńKrótko, czekam na więcej:) Zapowiada się ciekawie:D
OdpowiedzUsuńwrr!
OdpowiedzUsuńnormalnie kobieto nieżyjesz!
umrzesz śmiercią tragiczną!
teraz spać nie będę mogła!
czemu tak krótko?!
a ja nadal kurde nie wiem co się z tamtą dziewczyną co miała sztylet wbity w serce!
ale jestem na Ciebie zła! wrrr! :D
Pozdrawiam M.
krótkooo, szkoda ;c czekam na next!
OdpowiedzUsuńfajnie, fajnie . i długo :D
OdpowiedzUsuńps. fajna zmiana ;) pozdrawiam
Ciii...! To jeszcze tak nieoficjalnie, ale sama zrobiłam xD
Usuń