środa, 6 lutego 2013

Przeszlosc

  Hermiona siedziała na parapecie swojego pokoju i rozmyślała nad dzisiejszym dniem. Nad tym wybuchem Draco. To było o tyle dziwne, że on nigdy nie okazywał uczuć, a tu nagle takie bum. Pewnie po prostu wyładował emocje, które skrywał już od dawna. Zaczęła przypominać, sobie te wszystkie historie, które słyszała. To w jaki sposób traktował dziewczyny.
-Kocha uwodzić i wykorzystywać kobiety, niepoprawny erotoman*..-pomyślała sobie w duchu
  ,,Mówiłeś, że Ci na mnie zależy!". Nie raz słyszała te słowa na korytarzu, od zapłakanych uczennic, na które nawet nie zwracał uwagi. Bała się, że może z nią też tylko pogrywa. Pomyślała, że kiedyś mu za to odpłaci. Jeszcze nie dziś, nie teraz, ale pokarze mu. Spojrzała na duży, brązowy zegar ścienny, było w pół do 12. Długo nie myśląc chwyciła bluzę, różdżkę i wyszła na dwór na spacer. Niebo było cudowne. Dokładnie było widać każdą gwiazdę. Jedne świeciły mocniej, drugie słabiej. Przechadzała się po ogrodzie, wszystkie figury pogrążone były w głębokim śnie. Nagle dostrzegła postać siedzącą na lekkim pagórku. Od razu go poznała, jego jasne włosy rozwiewał ciepły wiaterek. Poszła w jego kierunku i usiadła obok bez słowa. Oboje patrzyli w górę. Przez dłuższą chwile, panowała cisza. gdy nagle Draco odezwał się półgłosem.
-Myślisz czasem o śmierci?
   Hermione bardzo zdziwiło to pytanie.
-Tak.
-Od czasu bitwy o Hogwart, zastanawiam się co by się stało gdybym, umarł prędzej. Nie zdążyłbym w tedy wprowadzić, dementorów do zamku i nie zginęło by tyle osób.. - w jego głosie można wyczuć nutkę smutku.
-Nigdy się tego nie dowiemy. Ci ludzie którzy umarli, wiedzieli, że to może się zdarzyć.  Nikt nie był do tego zmuszony. -Próbowała go pocieszyć, jednak, na niego to nie działało.-Poza tym to nie była twoja wina, zostałeś do tego zmuszony.-Kątem oka spojrzała na jego przedramię, na którym widniał znak śmierciożerców.
-Przecież wiem, co tak naprawdę myślisz. To przeze mnie Dumbledore umarł. Chociaż, ja nie potrafiłem go zabić.
 -Nie możesz tak mówić! profesor wiedział, że umrze. Sam się na to zgodził. Powiedział, kiedyś bardzo mądre słowa.  ,,Nie żałuj umarłych, żałuj żywych, a przede wszystkim tych, co żyją bez miłości.". Gdyby w tedy Harry, nie dorwał Voldemorta. Nadal by zabijał. Nie powinniśmy ciągle, o tym myśleć.
-Ja nie chce o tym zapominać.
-Każdy ma prawo pogrzebać tajemnice własnej przeszłości, w mrokach swojej pamięci.**
    Draco, już tego nie skomentował. Siedzieli znowu w milczeniu wpatrując się w niebo.
-Nie jesteś taka za jaką Cię miałem Granger...-Pomyślał i dopiero po chwili zorientował się, że wypowiedział to na głos.
-Ty też nie Malfoy..-Uśmiechnęła się w duchu.
_____________________
*Cytat-Autor nieznany
**Cytat- Paulo Coelho

Pisaliście, że chcecie, żeby Hermiona się jeszcze nad nim popastwiła. Mam takie plany, tylko na później, że tak powiem ;)

Notka bardzo krótka, ale jakoś ciągnęło mnie do napisania czegoś takiego ;P Chciałam dodać, jakiś swego rodzaju tragizm, temu opowiadaniu ;)

PS. Jak znacie jakieś fajne, spokojne piosenki, to piszcie w komentarzu :)

2 komentarze:

  1. JakieS takie smutne to :( Przypomniala mi sie smierc dumbledora i wgl... :< Czekam z niecierpl,iwoscia na koleje posty !

    OdpowiedzUsuń
  2. Smutna i wzruszająca notka. Bardzo mi się podoba idę czytać następną :)
    Ach i zauważyłam błąd, więc informuję cię - "Spojrzała na zegar duży, brązowy zegar ścienny".

    OdpowiedzUsuń