poniedziałek, 18 marca 2013

Uzależnienie i krwawa śmierć.

    Pierwszy dzień w szkole, po przerwie, był dla Hermiony serią niepowodzeń. Na każdej lekcji, obrywała za nieuzupełnione braki. Wpatrywała się tylko pusto w przestrzeń. Nie umiała się skupić na żadnym zadaniu. Wszystkie słowa wypowiadane przez nauczycieli były niezrozumiałe, jakby w innym języku. Niby je słyszała, jednak nie docierał do niej ich sens. W jej umyśle nadal zakotwiczony był widok wykrzywionej w bólu twarzy, tego mężczyzny. To wszystko działo się tak szybko, a teraz ona odtwarzała sobie to w zwolnionym tempie. Klatka po klatce, mogła zaobserwować każdy szczegół. Od kropli potu na jego czole, do plamy brudu na koszulce. To było takie uporządkowane, chociaż spontaniczne, to wyglądało jakby było gdzieś już dawno, bardzo dobrze zaplanowane. Jakby już ktoś inny wydał werdykt w tej sprawie. Znała już ten cały scenariusz na pamięć, każdy ruch, hałas. Jak ulubiona bajka z dzieciństwa, którą czytali Ci rodzice. Wiesz co się zaraz wydarzy, jednak nadal chcesz jej słuchać.
   Teraz dziewczyna siedziała na Transmutacji, obok niej była Ginny, która pilnie słuchała, albo przynajmniej bardzo dobrze udawała. Hermiona ślepo wpatrywała się w pierwszy śnieg, który zagościł w Hogwarcie. W tym roku, bardzo późno rozpoczęła się zima. Dopiero pod koniec listopada.  Lekko otulała wszystkie dachy i pokrywała lekko zamarzniętą ziemię. Nadawała wszystkiemu nieodpartego uroku. W końcu, po tak fatalnej jesieni, można było odsapnąć od deszczu i błota. Wszystko wyglądało jakoś tak, czyściej?
    -Może Panna Granger?- Z jej rozmyślań, wyrwał ją chłodny i trochę zdenerwowany głos McGonagall.
   -Hm..?-Wymamrotała zdezorientowana dziewczyna, a każda para oczu w tej klasie wpatrywała się w nią z zaciekawieniem.
   -Hermiono, znowu nie uważasz na lekcjach! Rozumiem, że jesteś przejęta śmiercią rodziców.,  po Jednak musisz chociaż się starać wrócić do normalności!
   -Ja nic nie muszę!- Krzyknęła dziewczyna, po czym chwyciła drżącą ręką torbę i wybiegła z pomieszczenia, głośno przy tym trzaskając drzwiami.
     Znowu ktoś mówi jej co powinna, a czego nie powinna. Czy ona nie może czasem zrobić czegoś po swojemu?! Biegła w stronę lochów. Musiała porozmawiać z Draco o tym tajemniczym liście. Musiała po prostu z kimś pogadać, a on był ostatnio jedyną osobą, która mogła ją zrozumieć. Każdy w tym momencie uznał by ją za wariatkę i poradził wizytę u magomedyka. To właśnie w nim kochała, tak kochała, nigdy nic od niej nie oczekiwał. Był z nią niezależnie od wszystkiego. Mogła powiedzieć mu wszystko, a on zrozumiał. Czasem zastanawiała się, czy to po prostu nie zależy od tego, że on ma wszystko gdzieś. Jednak jakaś cząstka jej samej żyła nadzieją, że zależy mu na niej. Nawet nie tyle, że ona tego chciała, ona tego potrzebowała. Potrzebowała czuć się mu potrzebna, chciała by on był od niej tak samo uzależniony jak ona od niego. Nie dopuszczała do siebie myśli, że mu może na niej nie zależeć. Jak jakaś cholerna heroina, która zawładnęła jej umysłem i ciałem. Jeden korytarz, drugi, trzeci.. Jedne schody, drugie trzecie… Dotarła na miejsce. Usiadła na lodowatej posadzce, przed salą od Eliksirów, a jej ciało przeszedł zimny dreszcz. Pierwsza sekunda, druga, trzecia… Czekała na niego w myślach odtwarzając sobie po raz 1000 dzisiaj, tą samą scenę. Ciągle i ciągle. Coraz głębiej zakorzeniała to w sobie, przyzwyczajała się do świadomości morderstwa. Nie było to dla niej już tak abstrakcyjne jak kiedyś. Tak jak na początku widziała tam inną dziewczynę z różdżką. Teraz wiedziała i przede wszystkim czuła, że to była ona i, że to były jej czyny.  Drzwi obok otworzyły się z wielkim hukiem i na korytarzu rozpełzł się tłum uczniów, którzy wydawali się nie widzieć dziewczyny. Ta wstała jak oparzona, panicznie wyszukując blond włosów wśród tylu głów. Jej krew coraz szybciej pulsowała, chociaż dla niej każde uderzenie serca trwało wieczność. Bum... Bum... Bum... Wszyscy już wyszli z klasy, a ona nadal go nie dostrzegała. Powoli traciła nadzieję, gdy nagle poczuła chłód  jego dłoni na swojej tali. Odwróciła się gwałtownie i bez zastanowienia rzuciła się w jego ramiona, wiedziała, że tego dotyku nie pomyliłaby z niczym innym. Był dla niej jak zbawienie. W tym momencie czuła wstyd, że pozwoliła sobie na chwile braku kontroli, która jednak wystarczyła, by móc w takim stopniu się od niego uzależnić. To było do niej tak bardzo niepodobne. Chociaż, w sumie, to ona ostatnio w żadnym calu nie przypominała samej siebie. Chłopak był widocznie zdziwiony jej nagłą reakcją, ale było to raczej pozytywne zaskoczenie. Również się w nią wtulił, a ta po chwili się oddaliła i uniosła brodę by spojrzeć mu w oczy. Były dla niej jak zawsze nieodgadnione. Miała wrażenie, że one po prostu są puste i odbijają tylko to co ona chce widzieć. Draco za to, momentalnie wyczuł jej niepokój i nie zważając na sporą grupkę gapiów, która się  wokół nich zgromadziła, pocałował ją delikatnie w usta. Co zaowocowało szeptami wśród tłumu i oczywiście oddaniem czułości przez dziewczynę. W tym momencie ich ciała przybrały tą samą temperaturę, jakby się stapiały. Ona zazwyczaj gorąca, on jak zawsze lodowaty, teraz dzieliło ich tak niewiele.
   -Co się stało?- Spytał chłopak rzeczywiście przejęty, gdy się od siebie odsunęli. Hermionie spadł kamień z serca, bo poczuła, że jednak w głębi serca jest dla niego ważna.
   Chciała coś powiedzieć, jednak nic nie potrafiła z siebie wykrztusić. Ruszała tylko ustami, ale żaden dźwięk się z nich nie wydobywał.  Chłopak zamknął jej usta palcem wskazującym, w geście milczenia i chwycił jej ręką ciągnąc jeszcze głębiej w odmęty zamku. Powietrze stawało się coraz bardziej wilgotne i zimne, a na jej ciele pojawił się dreszcz. W końcu stanęli przed kamienną ścianą. Draco podał hasło które brzmiało ,,Władca Slytherinu". Ukazało się przed nimi strasznie ciemne pomieszczenie. Nic nie było w nim widać, jedynie czuć można było chłód. Chłopak jednak bardzo dobrze znał ten teren, skrzętnie się tam poruszał, ciągnąc za sobą Granger. Już po chwili stanęli przed następnym przejściem. Tym razem weszli do bardziej przytulnego i przede wszystkim jaśniejszego pomieszczenia, które było jego dormitorium. Wyżłobione węże na ścianach. Dwa zielone łóżka z obszernymi baldachimami i skórzane, czarne sofy. Chłopak podszedł do jednej z szafek i wyciągnął z niej dwie szklanki. Po chwili rozmyślenia, jednak je schował i wziął zamiast nich dwie butelki ognistej. Podczas gdy Hermiona usiadła na jednej z kanap. Odchyliła głowę do tyłu, opierając ją o oparcie i zamknęła ocy. Nagle poczuła, że obok niej siada Malfoy. Otworzyła oczy i chwyciła jedną z Whiskey, po czym wzięła kilka dużych łyków.
   -Mów.-Powiedział rozkazującym tonem chłopak i również napił się trunku.
    Gryfonka wyjęła drżącą ręką list, ze swojej torby i pokazała mu go. Chłopak szybko przeczytał wszystko, a na jego twarzy malowało się nieskrywane zdziwienie. Patrzył na nią pytająco, ta jednak tylko wzruszyła ramiona i upiła kolejne łyki.
   -Boisz się?-Spytał chłopak po chwili.
   -Nie wiem, czy mam czego.-Odpowiedziała obojętnie.
   -Hehe Kto by pomyślał. Wspaniała kujonka ze Złotej Trójcy Gryffindoru, zabiła człowieka i nikomu o tym nie powiedziała. Do tego teraz siedzi w dormitorium Slytherinu i pije ze ślizgonem..-Zaśmiał się lekko chłopak, a na jego twarz wpełzł  drwiący uśmieszek.

  -Tamtej Hermiony już dawno nie ma kochanie.- Dziewczyna upiła jeszcze jednego łyka alkoholu po czym rzuciła butelką w ścianę, a ta rozbiła się na milion drobnych kawałeczków. Po tapecie spływała złocista whiskey.
  -I bardzo dobrze…-Draco odłożył swoją Ognistą na stolik obok, bał się, że skończy tak jak poprzednia. Chłopak pochylił się nad towarzyszką, po czym zaczął namiętnie całować. Nie przejmowali się, że mają teraz inne lekcje. Nie liczyło się nic prócz nich samych. Byli egoistami jakich mało. W ogóle teraz dziewczyna miała cholerną ochotę rzucić szkołę. Tyle, że na obecną chwilę, nie miała jakichkolwiek pomysłów na przyszłość. Jej marzenia o byciu Aurorem, czy nauczycielem w Hogwarcie, odpadają w przedbiegach. Chyba tylko w Ministerstwie znalazło by się dla niej miejsce. Jak Lucjusz Malfoy, mógł tam pracować, to ona tym bardziej. Czuła, że nie pasuje do niczego.
    Gdy pocałunki się skończyły ona powoli wstała i poszła w kierunku drzwi, które jak przypuszczała prowadziły  do łazienki. Chwyciła rozgrzaną dłonią lodowatą, mosiężną klamkę. One otworzyły się ze skrzypieniem, a na drewnianą posadzkę dormitorium wylała się gęsta, czerwona krew. Dziewczyna zaniemówiła wpatrywała się w osłupieniu w wykafelkowane pomieszczenie. W śnieżnobiałej wannie, leżała blada dziewczyna o jasno brązowych włosach. Po szyję we własnej krwi. Oczy miała szeroko otworzone i patrzyła wprost na nią.
    -Co do kurwy..?-Hermiona usłyszała za sobą niski głos Draco, który również był oszołomiony.
    Na ścianie poprzybijane były, odwrócone róże. Jedna obok drugiej. Ich pąki były umazane krwią,, która swobodnie spływała w dół ściany. Nad nimi był wielki napis również umazany krwią- ,,Powodzenia”.  Granger odwróciła wzrok i wtuliła się w koszulkę chłopaka. Dlaczego to wszystko musiało spotykać akurat nią? Dlaczego ten pieprzony psychopata uwziął się akurat na nią! Przecież, było tyle różnych innych osób w Hogwarcie, którzy również byli zdolnymi czarodziejami! Łzy delikatnie spływały po jej polikach i zatrzymywały się na jego bluzce, ale nie płakała. Zachowała spokój.
     -Pro….proszę, za.. zabij mnie.-Wymamrotała nagle dziewczyna, która leżała w wannie. Oboje spojrzeli na nią jeszcze bardziej zdziwieni.
    -Pro….proszę, za.. zabij mnie.- Powtórzyła, a z jej oczu popłynęły gorzkie łzy.
    Hermiona bez wahania wyjęła różdżkę i krzyknęła.
   -Avada Kedavra!-Z końca patyka uniósł się zielony promień, który trafił dziewczynę. W pierwszym momencie jej twarz wykrzywiła się  w bólu, by potem łagodnie opaść. Granger podeszła do niej, a jej buty na lekkim obcasie pluskały się w cieczy. Dwoma palcami opuściła jej powieki, na którym ukazał się napis.- ,,Brawo”. Gdy tylko to zobaczyła, poczuła gorycz w sercu, że znowu to zrobiła. Znowu odebrała komuś życie…

21 komentarzy:

  1. o cholera!
    kurwa no!
    ja pierdziele, no zabije Cię zaraz!
    AAAAAAAAAAAAAA!
    NIE WIERZE, KURDE NO PO PROSTU NIEWIERZE!
    To się zamienia w jakiś horror!
    kurde no!
    ja pierdziele, nie wierze .
    kurwa.

    okk.
    od 10 minut patrze w kursor i nie wiem co napisać.
    bo tego kurde się nie da skomentować..
    tyle .

    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postanowiłam rozwinąc mój wcześniejszy beznadziejny, wyrażający targające mną uczucia.
      po prostu nie moge uwierzyc że znowu zabiła.
      nie mogę.. Ona? Każdy , byle nie ona.
      i co zrobią z ciałem tej dziewczyny.. zniknie jak ciało mężczyzny krórego też zabiła?
      i o co chodzi z tym pieprzonym facetem?!
      mam nadzieję, że Draco się od niej nie odwróci.. ma tak samo "mroczną" duszę jak Hermiona..
      rozumiem że w następnym rozdziale też ktoś zginie?
      mam odmienne odczucia.. przepraszam..

      Pozdrawiam M.

      Usuń
    2. Szkoda, że Ci się nie podoba...Serio... Jedyne co mogę powiedzieć, że raczej nie planuje kolejnych morderstw. Ale wszystko się okaże:P

      Usuń
    3. Ej ej ! Nie napisalam nigdzie ze mi się nie podoba tylko mam odmienne uczucia i nie wiem poprostu co o tym myśleć xd
      Nawet nie waż mi się pisać , ze mi się twoje opowiadanie nie podoba ! :D
      Bo je kocham!
      Jest inne , i z żadnym takim się nie spotkalam :p
      poprostu jest takie mroczne xd

      Tamten komenatrz wyszedł mi taki trochę smutny i zimny bo zerwalam z chlopakiem i w sumie to byłam na siebie wściekła :p
      Przepraszam że się tak troszkę wyzylam na Tobie :c
      pseplasam :c

      Pozdrawiam M.

      Usuń
  2. no nie wiem co powiedzieć :) mile mnie zaskoczyłaś .
    pojawiają sie teraz takie mroczne wątki. podoba mi się to !
    a jeszcze ta końcówka ..
    ten fragment z dziewczyną ..
    i te słowa "powodzenia" i "brawo" przekazane w dość nietypowy sposób ..
    naprawdę to było genialne :)
    coraz lepiej piszesz ! rób tak dalej :)
    nie wiem czy dobrze robię życząc ci weny, ponieważ masz jej nadmiar :P
    wstawiaj nastepny rozdział , bo już nie wytrzymuje emocji :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mi też bardzo podoba się pomysł z tymi napisami. ;P Rozdział, nie wiem kiedy wstawie. Coś ostatnio ludzie nie komentują... :( Nie wiem, chyba im się juz nie podoba...

      Usuń
    2. e tam !
      nie to , że nie podoba tylko po prostu nie chce im się tych komentarzy pisać :P
      Ale czytają, uwierz mi .
      A nawet jeśli ... to pisz dla siebie, a na innych nie zwracaj uwagi :)

      Usuń
    3. Ale takie pisanie, a nikt nie odpowiada... ;_;

      Usuń
    4. ja czytam to jest dobrze :D

      Usuń
  3. O jacież pierdziele. To jest... brak mi słów. Znaczy Zajebiste, ale straszne. Jest bardzo mrocznie i ta Hermiona. No,no,no. Musze przyznać, że masz dziewczyno talent. I to niemały. Pisz, bo umrę z ciekawości.
    N.

    OdpowiedzUsuń
  4. osz w dupe mać! :D
    kolejne ciało? kurdeee xd
    coraz bardziej mi się to podoba :3
    i pocałowali się na oczach ludziiii ♥ aww xd
    czekam na więcej!
    dodawaj szybko!

    ~zuzia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej! Boże! Zgadzam się z innymi! To jest już jak horror! :O Podobają mi się relacje Draco i Hermiony, są inne niż w reszcie fanfików! Czekam z utęsknieniem na następny rozdział.

    Nie przejmuj się, że ludzie nie komentują. Masz stałe czytelniczki i to najważniejsze!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie piszesz ;) Jest kilka błędów, nie zauważalnych przy normalnym czytaniu, ale wyczulone osoby znajdą ;) Czekam na ciąg dalszy ;) Oraz zapraszam do mnie : my-manga-koneko.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładny blog. Podoba mi się. Oczywiście obserwuję u sb i będę komentować i zaglądać. Mam nadzieję, że się odwdzięczysz^^ Pozdrawiam:) miss-hanuss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładny blog, blablabla, super szablon, blablabla, nie mogę uwierzyć, że ona zabiła, blablabla..

    Kurde dziewczyno, MASZ TALENT ! Z góry przepraszam, za powtórzenia słów, błędy w tekście i długość tego komentarza ale w tym momencie nie panuje w 100% nad tym, co piszę, a więc... Jest to najlepsze opowiadanie jakie ostatnio miałam okazję czytać, naprawdę. Zawsze trafiam na historię, w której to Draco zmienia się pod wpływem Hermiony a tu nagle takie wielkie BUUUUUUM i jest na odwrót. Strasznie, niesamowicie, epicko przedstawiasz ich relacje i ich jako-taki 'związek' (nie do końca wiem jak to nazwać). No i to, że pocałowali się na oczach szkoły nie jest jakimś tam bóg wie czym, wiadomo - całus jak całus ale .. Jak czytałam tę scenę to muszę przyznać, że miałam przed oczami tak piękny obrazek, że nie chciałam iść dalej z treścią. BOMBA !
    To, że Granger zmienia się i pyskuje nauczycielom też jest niby znane wśród blogów, ale jeżeli połączysz do tego to, że zaczyna mieć czarny charakter, zabija i w dodatku naprawdę staje się zupełnie inna sprawia, że chce się więcej.

    Tak więc, droga autorko. Życzę Ci miliardów weny, tryliona pomysłów tak dobrych, jak te, które wykorzystałaś do tej pory i sprawnego komputera. Oprócz tego pragnę Ci powiedzieć, że ilość czytelników jest ważna ale jeżeli masz takich, którzy są z Tobą stale - to warto dalej brnąć w tą historię. Bo oni są i zawsze będą, choć pewnie nie raz będzie tak, że Cię zawiodą i ktoś nie skomentuje 3 rozdziałów ale następne 10 już tak.

    Dodaje Twojego bloga do ulubionych na moim, więc z pewnością jeszcze nie raz tu zaglądnę. Tymczasem czekam na nową notkę i zapraszam do siebie, na; www.krete-sciezki-milosci.blogspot.com

    POZDRAWIAM GORĄCO I ŚCISKAM JESZCZE CIEPLEJ,
    Snovi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Bardzo mi miło z powodu twojego komentarza!!! :) Naprawdę dziękuje, za te pochwały, ja jednak twierdzę, że jeszcze dużo muszę się nauczyć. Widzę jakie postępy zrobiłam od 1 posta. Strasznie zależy mi na tym blogu, to też, martwi mnie brak komentarzy i spadająca liczba odwiedzin. :( Wszyscy mi mówią, że powinnam pisać dla siebie i się tym nie przejmować, jednak ja w takich sytuacjach odnoszę wrażenie, że moje rozdziały są nudne i ludzie ich nie czytają. ;< Na razie ,,pracuję" nad fabułą nowej opowieści (Tym razem wymyślonej prze ze mnie, nie ff). Jednak nie wiem, czy go opublikuję. :)

      Ciesze się, że zyskałam nową czytelniczkę!

      Usuń
  9. uhuhu. powiało grozą.
    ale rozdiał zayebisty, jak wszystkie inne. <3
    pozdrawiam i życze duużo weny. ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Będzie dzisiaj nowy rozdział ? c:

    OdpowiedzUsuń
  11. Robi się coraz mroczniej i coraz ciekawiej. Jestem bardzo ciekawa kim jest ten tajemniczy facet i o co w tym wszystkim chodzi. Czekam na kolejny rozdział:)

    Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Więcej informacji na http://dramione-historie.blogspot.com/:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. No no no .... Hermiona po tej mrocznej stronie no tego jeszcze nie było...
    PODOBA MI SIĘ !!!!
    Boze uwielbiam ta historie jest niesamowita .
    Ale cóż sie dziwić. ;]
    Mnie tam zawsze kręciła ta strona niegrzeczna, spontaniczna, nieokiełznana, Ta strona zła .. Błaa hahaha ... xD

    Do rzeczy Oczekuje na następny rozdział . ;D
    Pozdrowionka ;*

    OdpowiedzUsuń